Po wielu namowach, pomimo braku sanek, czy jabłuszek, Piętaszki dopięły swego i w drodze powrotnej z biblioteki zjeżdżały z pobliskiej górki. Małe roztopy, dodawały im prędkości podczas zjazdu, a wesoła atmosfera zachęciła nas, aby pomyśleć o powrocie do tego miejsca w najbliższym czasie :)))