WYCIECZKA DO MÓJCZY.

Miało być skromnie ,po cichutku …po prostu wycieczka!
Jak powstaje ubranie? Oto jest pytanie…, na które znają już odpowiedź dzieci z grupy ,,Poszukiwacze Skarbów”. 06.06.2018r .przedszkolaki wybrały się na wycieczkę do zakładu krawieckiego, którego właścicielami są dziadkowie Marysi z naszej grupy. Był to jeden ze wspanialszych  wspólnych wyjazdów w tym roku.. Miało być skromnie ,po cichutku …po prostu wycieczka! Celem wycieczki było zapoznanie z pracą krawcowej, ukazanie przydatności wykonywania tego zawodu oraz budzenie szacunku dla ludzi wykonujących ten zawód.Już na wstępie  okazało się ,że czekało na nas mnóstwo nieprzewidzianych atrakcji. Dzieci mogły obejrzeć wyposażenie profesjonalnego  zakładu krawieckiego ,zobaczyć sposób działania  najnowszych urządzeń i przyborów, jakimi posługuje się nowoczesna  krawcowa. Zapoznały się z wyglądem i sposobem działania maszyn do szycia ,żelazek które same prasują  oraz dowiedziały się jak przebiegają kolejne etapy powstawania odzieży. Odkrywały  bogatą ofertę wykrojów krawieckich związanych  np. z tematem święta Oktoberfest. Miały możliwość zobaczenia ludowych sukienek szytych do Niemieckiej  Bawarii   właśnie z okazji tego święta , lecz również wykroje na męskie stroje ludowe, tj  skórzane spodnie. Ile w tym było pasji…zobaczycie Państwo na zdjęciach. Po  edukacji  w warsztacie ,wszyscy zostaliśmy zaproszeni na warsztaty krawieckie do samodzielnego działania w świecie krawieckich dodatków. Dzieci wykonywały niepowtarzalne naszyjniki .Musicie to zobaczyć! Czy zabrało dzieciom sił ?Nie ,bo gospodarze zrobili dla nich wspaniały piknik z ciasteczkami ,sokami ,owocami z naturalnego ogrodu. Dzieci były zachwycone i z energią przystąpiły do zabaw z muzyką na żywo ,której dostarczył nam dziadek Marysi Pan  Leszek Mania , profesjonalista w zakresie organizacji zabaw z muzyką i gry na  wielu instrumentach (akordeon ,syntezator elektoniczny Natomiast .Marysia jako ,,nieodrodna wnuczka swojego dziadka” dała koncert gry na skrzypcach zbierając gromkie brawa. Był jeszcze czas na zabawę na placu zabaw ,podlewanie ogródka. Reasumując czuliśmy się tam jak u siebie. Doznaliśmy wielu wrażeń ruchowych ,estetycznych zdrowotnych.
Bardzo dziękujemy wszystkim za  tak serdeczne przyjęcie,wyjątkową rodzinną atmosferę  i moc atrakcji. Dziękujemy 
 Pani Joannie Sarnot, Panu Pawłowi Sarnot ,rodzicom Marysi Pani Paulinie Sarnot -Mania  ,  Panu Adrianowi  Mania . Małgorzacie i Leszkowi Mania za umożliwienie wizyty w zakładzie oraz poświęcony dzieciom czas.